Krzysztof Wendzonka
województwo: wielkopolskie,
schorzenie: Wrodzony brak gałek ocznych
W połowie ciąży usłyszeliśmy informację, że u naszego wyczekiwanego synka nie wykształciły się gałki oczne. Do samego końca myślałam, że pani doktor nie włączyła czegoś na badaniu USG i dlatego ich nie widać. Poza tym to był 22. tydzień ciąży i "oczy jeszcze urosną" - myślałam. Wtedy dowiedzieliśmy się, że gałki oczne rozwijają się między 4. a 5. tygodniem ciąży. Zostaliśmy pozbawieni wszelkich złudzeń. Krzyś urodził się w kwietniu 2017 roku z obustronnym brakiem gałek ocznych. Jest to poważna wada, która nieleczona prowadzi do deformacji twarzoczaszki oraz do nieodwracalnych uszkodzeń mózgu. Dostaliśmy książeczkę, skierowanie od okulistki dziecięcej i informację, że Krzyś musi być protezowany. Zaczęło się poszukiwanie specjalistów.
Swoją pierwszą operację Krzyś przeszedł mając zaledwie cztery miesiące. Później był jeszcze czterokrotnie operowany w Polsce. Po dwóch latach nieudanego leczenia znaleźliśmy lekarza w Niemczech, który specjalizuje się w leczeniu bezocza. To on uchronił nasze dziecko przed dodatkową niepełnosprawnością. Za granicą Krzyś przeszedł dwie operacje i wiele konsultacji u protetyka. Leczenie tam polega na wymianie protez co 5-6 tygodni, aby rozciągnąć powieki tak, by wygląd Krzysia był jak najbardziej naturalny. Specjalista wyjmuje te protezy, które ma Krzyś, i robi nowe, większe, szersze i grubsze. Do końca życia protezy będą wymieniane. Między innymi dzięki Fundacji Polsat jest to możliwe.
Przez to, że Krzyś wymaga leczenia i konsultacji za granicą - nie jest ono refundowane. Operacje i protezowanie liczone w euro są naprawdę kosztowne. Do tej pory Krzyś przeszedł siedem zabiegów. Nasz synek nie widzi i nigdy nie będzie widział, staramy się mu przedstawić ten świat w inny sposób. Za pomocą dotyku, dźwięków… Krzyś bardzo czuje Państwa wsparcie, za co bardzo dziękujemy