Łukasz Gilge
województwo: śląskie,
schorzenie: mózgowe porażenie dziecięce
Łukasz jest naszym drugim dzieckiem. W ostatnim trymestrze ciąży dowiedzieliśmy się, że ma powiększone komory mózgu, co jest nieprawidłowością ośrodkowego układu nerwowego. Wylądowaliśmy na patologii ciąży. Łukaszek przyszedł na świat o czasie z 10 punktami w skali Apgar. Mieliśmy jeszcze cień nadziei, że wszystko będzie dobrze. Ze względu na niepokojące wyniki badań, dostaliśmy skierowania do wielu specjalistów. Do tej pory jeździmy z synem na różne kontrole i wizyty do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka.
Łukaszek rósł, ale jego rozwój nie był prawidłowy. Nie podnosił, głowy, nie przekręcał się. Była widoczna coraz większa dysproporcja zachowań w stosunku do tych podręcznikowych.
Łukasz do dzisiaj nie mówi, nie sygnalizuje potrzeb fizjologicznych, kontakt z nim jest utrudniony. My jesteśmy w stanie się domyśleć o co chodzi, bo przekazuje nam odczucia na swój sposób. Nie zobaczyliśmy pierwszego, samodzielnego kroku Łukasza. To chłopak, który od małego jest rehabilitowany. Na dziś, jako nastolatek, potrafi chodzić w specjalistycznych ortezach w asyście rehabilitanta, ale nie ma możliwości, by puścić go samego. Lubi leżeć na podłodze i się tam bawić. Jest w stanie przejść do pozycji siedzącej, a z siedzącej do czworakowania. Na szczęście widzi bardzo dobrze. Próbujemy włączyć mu komunikację alternatywną w postaci "Mówika".
Łukaszek od poniedziałku do piątku uczęszcza do Centrum Edukacji i Rehabilitacji w Zabrzu, w którym jest pod opieką pedagoga, psychologa, logopedy i rehabilitanta. Bardzo lubi swój ośrodek, gdzie aktywnie uczestniczy w zajęciach i bawi się z rówieśnikami. Łukaszek jeszcze do niedawna bardzo bał się zwierząt. Dzięki odbywającej się w ośrodku dogoterapii pieski – a szczególnie labradory jasnej maści – są najlepszymi kompanami do zabawy.
Łukasz od urodzenia cierpi na zaburzenia (mózgowe porażenie dziecięce), na które niestety nie ma lekarstwa. Głównym, a zarazem podstawowym sposobem, w jaki można pomóc Łukaszkowi jest codzienna, systematyczna rehabilitacja. Łukaszek posiada orzeczenie o niepełnosprawności, o wczesnym wspomaganiu oraz o kształceniu specjalnym. Jest również podopiecznym Fundacji Polsat. Od niedawna wdrożyliśmy do leczenia Łukaszka tzw. "terapię eksperymentalną". Są to drogie leki (zastrzyki) nierefundowane w żadnym stopniu przez NFZ. Posiadamy na tę terapię indywidualną zgodę. Lek, sprowadzany z zagranicy, a podawany w Polsce, ma za zadanie odbudowę uszkodzonych połączeń neuronowych w mózgu Łukaszka. Terapia przynosi widoczne efekty. To, czego kiedyś Łukasz uczył się w trzy miesiące, teraz udaje mu się osiągnąć w jeden. Całkowity koszt pokrywany jest przez nas. Do tego miesięczna rehabilitacja Łukasza wynosi 2500 złotych. Rocznie to już kwota 30 000 złotych. W tej chwili Łukasz potrzebuje swojego pierwszego, dużego wózka z napędem i na to też zbieramy środki.
Nasz synek jest bardzo pogodnym i wesołym nastolatkiem. Uwielbia spędzać czas na wolnym powietrzu. Jego ulubione miejsca to park niedaleko miejsca zamieszkania, gdzie bardzo lubi obserwować i karmić dzikie kaczki pływające w niewielkim jeziorku. Patrzy też na dzieci i młodzież grających w piłkę na osiedlowym "Orliku". Wiem, że chciałby tak kiedyś. Może uda mu się chociaż kopnąć piłkę... Łukaszek często ogląda z tatą i starszym bratem piłkarskie rozgrywki transmitowane w telewizji, aktywnie kibicuje i dopinguje grających piłkarzy. Synek bardzo lubi kąpiele – zarówno w wannie jak i na basenie. W wannie spędza większą część wieczoru.
Uwielbia podróże samochodem, podczas których z uwagą obserwuje otoczenie. W centrach handlowych obowiązkowo musi przejechać się kilka razy windą. Łukasz bardzo lubi moment, wznoszenia i opadania. Bardzo go to stymuluje i pobudza. Jego ulubioną potrawą są klopsiki w sosie pomidorowym z ziemniakami i buraczkami. Po przebudzeniu często włącza telewizję, gdzie najczęściej ogląda "Klub Przyjaciół Myszki Miki" oraz program muzyczny "Jaka to melodia?", podczas którego śpiewa razem z uczestnikami.
Każda pomoc jest dla nas bardzo cenna i za nią dziękujemy.