Pola Konieczek
województwo: warmińsko-mazurskie,
schorzenie: czterokończynowe mózgowe, porażenie dziecięce, wzmożone napięcie mięśniowe
Największy ból sprawia mi widok płaczącej córeczki. Wszystko z powodu dużego napięcia mięśniowego, które nie pozwala jej normalnie funkcjonować. Wierzę, że kiedyś cierpienie minie i ta nierówna walka przyniesie upragnioną ulgę.
Pola jest wcześniakiem urodzonym w 28. tygodniu ciąży bliźniaczej. Niestety jej siostrzyczka zmarła 6 dni po urodzeniu, co bardzo przeżywamy do dziś. Pola choruje na czterokończynowe mózgowe porażenie dziecięce oraz ma bardzo duże napięcie mięśniowe. Nasza mała gwiazdeczka ma obustronny niedowład połowiczy oraz małogłowie, przez co nerwy wzrokowe w oczkach się nie rozwinęły. Po konsultacji okulistycznej okazało się, że Pola bardzo źle widzi. A w zasadzie - nie widzi, co wywołuje u niej strach. Dlatego ma wyostrzone wszystkie inne zmysły: węch, dotyk i słuch. Od momentu przyjścia na świat jest pod stałą opieką neonatologa, neurologa, poradni rehabilitacyjnej i poradni okulistycznej. Z dokumentacji medycznej z września 2020 wynika, że Pola cierpi na ciężkie i nieodwracalne upośledzenie oraz nieuleczalną chorobę zagrażającą życiu, które powstały w okresie prenatalnym lub w czasie porodu. Na domiar złego choruje również na padaczkę. W najgorszym momencie Polcia miała 30 ataków dziennie. Teraz jest ich "tylko" 10. Ataki wiążą się z drętwieniem, wstrząsami i trudnościami w oddychaniu, a więc są dla niej bardzo męczące. Wszystko z czym przyszło się mierzyć tej małej istocie sprawia, że wymaga ciągłej opieki i rehabilitacji, która jest bardzo kosztowna.
Z utęsknieniem czekamy na pierwsze kroki Poli. Mamy już ortezy, ale czy Pola będzie w stanie w nich chodzić - zdecydują fizjoterapeuci. Do tej pory córeczka nie mogła być pionizowana, bo groziło to złamaniem stawu biodrowego. Postawienie Poli na nogi na pewno dodałoby jej pewności siebie. Myślę, że bardziej cieszyłby ją ten świat. Póki co wszystko jest traumatyczne i kojarzy się z bólem. Tylko regularne zajęcia ze specjalistami dają nadzieję, że nasza gwiazdeczka kiedyś zacznie chodzić i jednocześnie pomagają uśmierzyć ból wywołany ciągłym, silnym napięciem mięśniowym.
Pola ma starszą siostrę - Lenkę, która ma autyzm. Chcielibyśmy pomóc naszym dzieciom, ale nie możemy, bo... nas na to nie stać. Jesteśmy ubogą rodziną. Utrzymujemy się ze świadczeń i renty męża, a mieszkanie wynajmujemy. Dziewczynki powinny systematycznie i nieprzerwanie ćwiczyć ze specjalistami, a to w dzisiejszych czasach ogromny koszt. Zebrane środki przeznaczamy na fizjoterapię, terapię logopedyczną i pomoc psychologiczną.
Prosimy, pomóżcie Poli w walce o lepsze życie. Chcielibyśmy słyszeć jak najmniej płaczu przy trudach ćwiczeń, a widzieć jak najwięcej uśmiechu wywołanego postępami, jakie robi.
Dobro zawsze wraca! Dziękujemy..