Róża Topolewska
województwo: kujawsko-pomorskie,
schorzenie: ostra białaczka limfoblastyczna
Róża ma dwa latka i już raz walczyła o życie...
W trakcie ciąży Emilka, moja żona, zachłysnęła się podczas snu, co zatrzymało akcję serca. Reanimowaliśmy ją do czasu przyjazdu pogotowia. Stwierdzono, że nie żyje, ale zaczęliśmy krzyczeć, że musi żyć. Wróciła do nas, ale zapadła w śpiączkę. Była w drugim miesiącu ciąży. Lekarze sugerowali jej przerwanie. Ciąża jednak rozwijała się prawidłowo. W grudniu 2022 roku na świat przyszła Róża - 1690 gramów szczęścia. Żona już się nie wybudziła i po kilku miesiącach od cesarskiego cięcia… zmarła...
Córeczka wnosi promyki słońca do mojego życia. Niestety po dwóch latach zaczęły przygasać. U Róży zdiagnozowano białaczkę. Świat zawalił mi się po raz drugi. Codziennie zdaje sobie pytanie, dlaczego ona… Ma dopiero dwa latka. Nie mogę się z tym pogodzić, ale nie mamy wyjścia - musimy podjąć walkę.
Początki ze szpitalem były trudne. Różyczka nie odklejała się ode mnie. Pielęgniarki nazywały ją „misiem koalą”. Przez najbliższy czas szpital w Bydgoszczy to dla nas drugi dom. Córeczka przyzwyczaiła się już do niego do tego stopnia, że nawet nie płacze, jak wkłuwają jej kolejne wenflony. Róża jest cudowna. Biega, uśmiecha się... Jest dzielna i ja też staram się być dzielny. Dla niej. Dla nas.
Usłyszałem, że ostra białaczka limfatyczna to choroba szpiku, najczęstszy nowotwór występujący u dzieci. Nic o tym wcześniej nie wiedziałem, ale powiedziano mi, że potrzebna jest dwuletnia chemioterapia. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, że życie nam się w końcu ułoży..., że wystarczy już cierpienia.
Przed Różą długie leczenie. Zrezygnowałem z pracy, by być przy dziecku. Do szpitala w Bydgoszczy musiałbym dojeżdżać 120 kilometrów. Planowo przez okres pierwszych 6 do 8 miesięcy, w zależności od stanu zdrowia, obserwacji powikłań, Róża będzie leczona w warunkach szpitalnych, z przerwami. Potem leki będą podawane doustnie.
Oszczędności szybko się kończą. Na razie myślę, żeby jak najszybciej córka wydobrzała. Wszystko inne zeszło na drugi plan. Nie jest łatwo, ale jest wielu ludzi dobrej woli. Największym wsparciem jest dla mnie Różyczka. Jej spojrzenie dodaje mocy do działania i życia.
Wiemy, że w drodze do zdrowia pieniądze będą nam niezwykle potrzebne, dlatego prosimy o przekazanie 1,5 procent podatku oraz wpłat na subkonto Różyczki.
Jeśli przestaniemy martwić się o jutro, sił do walki będzie więcej.