
Victoria
schorzenie: amputacja obu kończyn dolnych i lewej ręki
Wszystko zaczęło się od naszej trudnej sytuacji życiowej. Musiałyśmy się przeprowadzić, co Victoria bardzo źle zniosła. Zupełnie nie odnajdowała się w nowym środowisku. Zdiagnozowano u niej depresję. Córka zaczęła wchodzić w świat używek i nieciekawego towarzystwa. Robiłam co w mojej mocy, ale okazało się, że to i tak było niewystarczające...
Moje dziecko, nastoletnie dziecko, miało marzenia. Jako wysoka dziewczyna chciała wziąć udział w programie "Top Model" żeby przełamać swoje bariery i jednocześnie otworzyć sobie drzwi na świat. Chciała podróżować, poznawać świat i inne kultury. Marzyła jej się podróż za ocean, chciała zobaczyć Stany. I ten sen został brutalnie przerwany.
To była grudniowa noc 2024 roku. Pierwszy raz zdarzyło się wyjść Victorii tak późno. Nie powinna nigdy wsiadać do tego samochodu pełnego młodych ludzi. Znalazła się w złym czasie, w złym miejscu. Auto zostało zatrzymane do kontroli. Kierowca zaczął uciekać. Okazało się, że w samochodzie były narkotyki. Victorię zatrzymano do wyjaśnień. Dowiedziałam się, że skoro córka skończyła 17 lat, może już odpowiadać karnie. Nie mogłam nawet zobaczyć mojego dziecka. Pojechałam na posterunek policji przekazać jej rzeczy, ale nie pozwolono mi, powiedziano mi też, że córka jutro rano będzie zwolniona . Musiała być przerażona. Chciałam , żeby wiedziała, że czekam na nią w domu. że zdarzają się w życiu różne rzeczy, nawet te głupie, ale że nie jestem zła, że kocham ją i we wszystkim jej pomogę…
Na drugi dzień rano zobaczyłam policyjny samochód przed bramą. Myślałam, że przywieźli mi moje dziecko. Zamiast tego usłyszałam pytanie, czy córka wróciła na noc do domu. Okazało się, że została zwolniona tego samego dnia o 19… Nikt mnie o tym nie poinformował. „Pojedzie pani z nami do szpitala. Mamy NN, potrącenie przez pociąg”. To była moja Victoria. Przeżyłam potężny szok. Szanse na przeżycie były bardzo małe. Nawet lekarze w to nie wierzyli, choć nikt otwarcie mi o tym nie powiedział. Lekarz poinformował mnie, że córka przeszła trudną operację ratującą życie oraz że nie ma obu nóg na wysokości ud i lewej ręki. Victoria po kilku dniach była już świadoma tego co się stało i o utracie kończyn. Przez 2,5 tygodnia dzielnie walczyła na Oddziale Intensywnej Terapii w Mławie, następnie zaopiekował się nami prof. Jarosław Czubak ze Szpitala w Otwocku. Rany na kikutach ciągle były otwarte. Natychmiast wdrożono pomoc traumatologa i psychiatry. Wytłumaczono mi, że Victoria w afekcie targnęła się na swoje życie so N Zastraszenie, wizja więzienia, brak kontaktu ze mną… Myślała, że nic dobrego już jej na tym świecie nie czeka. Że została porzucona przez wszystkich, że jest ciężarem. Codziennie pokazuję jej, że jest inaczej.
W Otwocku córka miała kolejne operacje. 3,5 h i 5-godzinne. Najdłuższe godziny w moim życiu. I kolejne 2 tygodnie na OIT-cie, a następnie na oddziale chirurgii i traumatologii dziecięcej w izolatce, ponieważ jej organizm walczył z bakteriami. Niedawno z kikutów nóg zostały zdjęte szwy. Victoria już czeka na to, kiedy będzie mogła rozpocząć rehabilitację. W kolejnym etapie czeka nas protetyka, ale rany muszą się dobrze zagoić.
Jestem samotną matką. Będę potrzebowała ogromnych środków na pomoc mojemu dziecku w odnalezieniu się w tym zupełnie nowym dla niej świecie. Protezy na obie nogi, rękę, rehabilitacja i psychoterapia... Victoria przeżyła traumę, którą będzie musiała przepracować. To nie są małe pieniądze, bo wszystko, czego potrzebujemy musi być od zaraz. Nie możemy czekać na specjalistów w długich kolejkach.
Postawa mojej córeczki dodaje mi sił. Odkąd odzyskała siły, codziennie rano robi sobie tą jedyną ręką makijaż, współpracuje z fizjoterapeutką, ćwiczy sama w łóżku. Pamiętam jak wstawała o 6-ej rano żeby uprawiać jogę i zrobić makijaż przed szkołą. Jak chodziła na siłownię, jak bardzo dbała o swoje ciałko i ubiór, jak wygląd był dla niej ważny ,tak samo jak lekcje języka angielskiego...
Chciałabym, by przerwany sen o Stanach Zjednoczonych kiedyś się spełnił. By mogła tam polecieć. Uśmiechnięta i pełna wiary, że życie może jej przynieść dużo dobrych doswiadczeń i pięknych chwil.
Dziękujemy za każdą wpłatę na subkonto, która pozwoli nam mierzyć się z rzeczywistością i pomoże w powrocie do sprawności. Długa droga przed nami, ale razem, dzięki wsparciu, pomocy, możemy przebyć ją szybciej.
Victoria jest gotowa.