Jagoda Michalska
województwo: łódzkie,
schorzenie: liczne złamania odcinka lędźwiowego kręgosłupa i miednicy
Nasz świat zmienił się w styczniu 2023 roku. Jagoda została postrzelona w brzuch. To był nieszczęśliwy wypadek. Obrażenia były bardzo poważne: uszkodzony kręgosłup, miednica, jelita i prawa ręka. Córka od razu trafiła na stół operacyjny. Mieliśmy nadzieję, że będzie dobrze i czekaliśmy... Dzięki skoordynowanemu działaniu wielu służb Jagoda jest z nami. Jak mówi pan doktor Tomasz Derkowski, który od początku, w ramach akcji LPR-u był z naszą córką - obrażenia, jakich doznała, były porównywalne do tych, jakie odnoszą żołnierze na polu walki.
Na początku trzeba było ją przekręcać, podawać coś do picia i jedzenia. Pamiętamy dzień, kiedy zaczęła ruszać nogami, bo po operacji nie czuła ich w ogóle. Ten pierwszy ruch był minimalny, ale w trakcie pobytu w szpitalu zakres zaczął się zwiększać. Jedna noga, później druga.
Po prawie dwóch miesiącach wyszliśmy do domu. Dla nas myśl o tym, co się stało, to ciągle ogromny szok. Jednak musimy być silni, aby wspierać nasze dziecko, które dzielnie znosi wszelkie trudności i cierpienia. Jagódka jest pod opieką Poradni Leczenia Bólu w Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie lekarze pomagają uśmierzyć ból neuropatyczny. Nasz czas spędzamy głównie w ośrodkach leczniczo-rehabilitacyjnych. Postępy, jakie robi Jagódka, dokumentujemy niemal jak przy etapach rozwoju nowonarodzonego dziecka.
Jagódka otarła się o śmierć. Przed nią długa i kosztowna rehabilitacja. Niezbędne są pieniądze na opatrunki, na turnusy rehabilitacyjne, sprzęt rehabilitacyjny, fizjoterapię, wsparcie psychologiczne, wózek inwalidzki, adaptację pomieszczeń domu do życia z niepełnosprawnością. Turnus rehabilitacyjny to koszt nawet 20 tysięcy złotych.
Wszyscy marzymy, by Jagódka osiągnęła jak największą sprawność. A ona tak bardzo chce chodzić. Wiemy, że determinacja, upór, praca i cierpliwość mogą zdziałać cuda. Jagoda ma wielkie serce dla ludzi i zwierząt. Lubi malować i opiekować się kotkami. Chciałaby polecieć samolotem i zobaczyć Wenecję, Paryż i Sycylię. Zauważyła kiedyś, że linie lotnicze mają zniżki dla niepełnosprawnych. Powiedziała: "Mamo! Lećmy, póki jeszcze nie chodzę!". Bo ona i my wszyscy wierzymy, że pożegna się z wózkiem.
Jagoda jest dzielną i silną dziewczynką. Są szanse, że będzie samodzielnie funkcjonować. Wasze wsparcie to dla niej ogromna motywacja. Dziękujemy, że wspierając Jagodę, dajecie nam tę motywację.