Marcelina Wrona
województwo: mazowieckie,
schorzenie: niedosłuch
Marcelinka ma 7 lat. Choruje na obustronny niedosłuch głęboki. Zaraz po urodzeniu wykonaliśmy jej badania przesiewowe i okazało się, że trzeba zrobić ponowne badanie słuchu. Poszliśmy na powtórne badanie, które potwierdziło diagnozę niedosłuchu. Na początku pilnowaliśmy, żeby chodziła w aparatach. Aparaty dały słabą skuteczność słyszenia, bo mowa ciągle nie była rozwinięta. Podjęliśmy decyzję o wszczepieniu implantu ślimakowego. Po tym zabiegu Marcelinka zaczęła się rozwijać, mowa ruszyła, zaczęła dużo rozumieć. Usłyszeliśmy upragnione „mama i tata”. Towarzyszyło nam wtedy duże wzruszenie.
Dziś nasza komunikacja wygląda tak, że jeśli mamy założone aparaty słuchowe, to Marcelinka do nas mówi, jeśli ich nie mamy, to używa języka migowego. Choć mowa Marcelinki poszła poszła do przodu, nie znaczy, że nie musi ciągle nad nią pracować i ćwiczyć. Pytaliśmy ją czy chciałaby mieć implant, także w drugim uchu. Odpowiedziała: "bardzo bym chciała".
Marcelinka lubi nam robić teatrzyki i malować. Chodzi do przedszkola integracyjnego w Warszawie, korzysta z wczesnego wspomagania rozwoju i rehabilitacji w Fundacji Echo. Ćwiczy codziennie. Wymaga turnusów logopedycznych, akcesoriów do implantu ślimakowego i aparatów słuchowych. Poświęcamy dużo czasu i środków, by nasza kochana córeczka jak najlepiej funkcjonowała w społeczeństwie. Korzystamy z 1,5 procent podatku zbieranego w Fundacji Polsat. To dla nas bardzo ważne. Naszym marzeniem jest, by Marcelinka była zdrowa i dobrze sobie radziła w życiu codziennym. Proszę przyjąć od nas ogromne podziękowania, za wsparcie, które nam okazujecie.